piątek, 18 lutego 2011

Homoseksualizm


Homoseksualizm to relacje między mężczyznami lub kobietami odczuwającymi pociąg płciowy, wyłączny lub dominujący, do osób tej samej płci -  (KKK, 2357).
Skąd się bierze skłonność do homoseksualizmu? Nauka Kościoła głosi, że jej psychiczna geneza jest w dużej części nie wyjaśniona. Dodaje jednak, że osoby nie wybierają tej skłonności, jest ona głęboko osadzona w ich psychice. Dzisiejsze możliwości badań naukowych pozwalają nam nieco przybliżyć genezę homoseksualizmu. Otóż nie ma tzw. "genu homoseksualności". Naukowcy z Uniwersytetu Stanu Illinois w USA twierdzą, iż za orientację seksualną człowieka odpowiada kilka niepowiązanych ze sobą genów. Jednakże uwarunkowanie genetyczne nie wystarczy, by mieć pewność, że u konkretnej osoby rozwiną się skłonności homoseksualne. Niezmiernie ważny jest też wpływ środowiska, w jakim ta osoba żyje. Jest więc możliwe, że w odpowiednich warunkach omawiane skłonności się u niej nie pojawią.
Jeżeli jednak się pojawią, osoby takie mają nadal wypełniać w życiu wolę Bożą. Jeśli osoby te są chrześcijanami, powinny poprzez trudności wynikające ze swej kondycji seksualnej starać się przybliżyć duchowo do ofiary, jaką Chrystus złożył na krzyżu. Mają więc swoje doświadczenie traktować jako krzyż, którego każdy człowiek na różne sposoby w życiu doświadcza.
Nauka Kościoła nie aprobuje uprawiania czynów homoseksualnych i traktuje je jako grzech. Opiera się przy tym na Piśmie Świętym, które przedstawia akty homoseksualne jako zjawisko przeciwne naturze, bezwstyd i zboczenie. Są one przeciwne naturze, gdyż wykluczają możliwość powstania nowego życia. Sprzeciwiają się w ten sposób Bogu, który w akt płciowy wpisał dar życia. Relacja dwóch mężczyzn czy dwóch kobiet homoseksualnych nie łączy w sobie płciowości i uczuć, które powinny wzajemnie się uzupełniać. Jest to możliwe tylko w miłości małżeńskiej mężczyzny i kobiety.
Kościół wzywa osoby homoseksualne do czystości poprzez rozwijanie w sobie cnót panowania nad sobą. Ma je to prowadzić do osiągnięcia duchowej wolności wobec swojej skłonności. Co więcej, nauka Kościoła głosi, ze osoby te mogą przybliżać się do doskonałości chrześcijańskiej. Aby to osiągnąć, powinny szukać wsparcia w przyjaźni, modlić się i przyjmować sakramenty, by poprzez nie otrzymywać niezbędną łaskę.
Jak więc należy traktować osoby homoseksualne, by pomóc im w tym trudnym doświadczeniu? Nauka Kościoła wzywa do szacunku, współczucia i delikatności wobec takich osób. Nie należy ich za swą skłonność niesłusznie dyskryminować.

2 komentarze:

  1. Dygresja: A wiedziałaś, że kobieca łechtaczka to organ, który nie spełnia żadnej innej roli poza dawaniem przyjemności? - W sumie, w ludzkim ciele to jedyny taki organ (w końcu nawet penis spełnia jeszcze inne funkcje - podobno ;P )

    Ja jakoś nie widzę powodu by homoseksualizm uznawać za niezgodny 'z Wolą Bożą'. Homoseksualizm można spotkać też czasem wśród zwierząt... tj. innych zwierząt, bo ludzie to też takie zwierzątka, tyle że na dwóch nóżkach... ;p

    Poza tym, jeżeli się już tak upieramy, że człowiek powinien trzymać trochę wyższy poziom niż taki przeciętny pawian, to weźmy pod uwagę, że w świecie przyrody seks służy tylko prokreacji (ewolucja, przetrwanie, przekazanie genów i te sprawy- zresztą przyroda wymyśliła wiele innych sposobów na to)
    Myślę, że wśród ludzi seks uwzniośla fakt, że wyraża on nasze emocje, liczne świadome i nieświadome pragnienia- właśnie to jest moim zdaniem wyższy poziom (z resztą kto wie, może jest on też otwarty dla niektórych, innych gatunków...)
    Ale w takim razie- to czy najbliższa dla mnie osoba jest tej samej czy innej płci niż moja nie odgrywa tutaj żadnej roli...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jednak układ pokarmowy to nie rozrodczy. Odbyt służy do wydalania, a nie prokreacji. Na upartego można jeszcze uprawiać seks do nosa lub pod pachą. Homoseksualizm w świecie zwierząt jest zaburzeniem. Seks jest stworzony w relacji kobieta-facet z definicji. Ale każdy robi co chce i może każde zboczenie tłumaczyć potrzebą wyrażania emocji i pragnień.

    OdpowiedzUsuń